niedziela, 4 lipca 2021

Halo (gdzie?) gorący lipiec i zakładkowe podziękowania

I nie wiedzieć jak, kiedy i gdzie, ale rozpoczął się, i nawet trwa już czwarty dzień. Lipiec. Oczekiwałam ciepła, a wręcz upałów... choć może bardziej liczyłam się z upałami i ciepłem nieznośnym, takim z końcówki czerwca, a tu proszę - 17 stopni było rano! Jak dla mnie idealnie :) że o deszczu nie wspomnę - był i nadal uwielbiam.

Choć ciut się to u mnie pozmieniało, bo odkąd jestem mamą, a właściwie chyba bardziej od tego roku dopiero odrobinę polubiłam ciepło, kiedy Dziecko me chodzi i jest ciut "samodzielne", to spędzanie czasu na zewnątrz jest wprost wspaniałe, rozwijające, zdrowe i daje tyyyle możliwości zbrojenia czegoś! :) Wiadomo - w czasie deszczu też można chociażby pospacerować, ale z dzieckiem to już nie to samo ;)

Dziś jedna z zaległych prac (a w najbliższym czasie będzie ich trochę...) - sakiewki z zakładkami do książek - podziękowania dla pań przedszkolanek.

Was zapraszam do oglądania, a ja zbieram się z Młodym na spacer.
Udanej niedzieli!








 

wtorek, 22 czerwca 2021

Coś drgnęło, czyli obiecanki cacanki i kartka

No i jakby tu zacząć... Przywitać się? Przeprosić? Wytłumaczyć? Czy udać, że nie było tematu? 

Sama nie wiem - czy to przez upał, za którym delikatnie mówiąc, nie przepadam, czy też przez to, że minęło "trochę" czasu (prawie półtora roku!!!), a ja czuje się jakbym delikatnie wypadła z rytmu czy też obiegu... Kartkowy i blogowy obieg oczywiście mam na myśli.

Więc może przejdę do po prostu do konkretów - wracam po raz drugi (mam nadzieję ostatni, lub też ostateczny). Choć może bardziej próbuję, bo momentami nie jest lekko... Życie baaardzo różnie się toczy, ale spokojnie, spokojnie - ogarniam chaos :) 

Bardzo dużo czasu minęło bez tworzenia, sklejania, bez rękodzieła i dłubaniny. Czy tęskniłam? Hhhm... Chyba nie miałam na to czasu, ale tak - były momenty kiedy wspominałam swobodne kartkowanie, natłok realizacji, zamówienia, ustalenia, notatki, papiery, dodatki... 

Teraz to zupełnie inna bajka. Ale kto wie - próbuję, może się uda i dam radę i w tym temacie - czas pokaże czy nie będą to obiecanki-cacanki. 

Jedyne o czym chce wspomnieć to przepraszam wszystkich których jakkolwiek rozczarowałam, bo nie byłam w stanie przygotować kartki/zaproszeń/pamiątki. Może uda mi się zrewanżować w przyszłości, w każdym razie na pewno spróbuję i postaram się, jeśli będę mieć taką możliwość. 

Ostatnio podjęłam próbę i coś drgnęło w temacie - skleiłam kartkę, choć może bardziej pasuje określenie, że popełniłamkartkę ową...

Sami oceńcie - zapraszam ponownie! 

PS. Zdjęcia robione na szybko i w pełnym słońcu, na - uwaga uwaga - piaskownicy mojego Syna :) 


 


K. 

niedziela, 12 stycznia 2020

Powoli wracam... i pierwsza z zaległych kartek

Po równo trzech miesiącach melduję, że jestem i pomału wracam.
Szczęśliwa wracam. Czasami zmęczona, czasami zaskoczona, czasami nie mogąca się ogarnąć. Sporo płacząca wracam i do teraz są momenty, że sama w to nie wierzę i muszę się uszczypnąć, albo pochylić się nad śpiącym małym człowiekiem, który początkiem listopada pojawił się w moim życiu.
Dokładnie 5 listopada, niewiele po północy, po kilkunastu ciężkich godzinach, zostałam mamą. Klikam te literki tworzące wyraz "mama" i dalej w to nie wierzę... pewnie jeszcze trochę czasu minie, zanim to do mnie dotrze tak na dobre.
W każdym razie Antoś i ja mamy się całkiem nieźle, jesteśmy zdrowi i mam nadzieję, że w przyszłości ze wszystkim damy radę tak jak do tej pory. W każdym razie trzymajcie za nas kciuki!

A dziś, pomimo, że od porodu udało mi się skleić już kilka kartek, mała zaległość z zeszłego roku - kartka z okazji chrztu Antoniego (zbieg okoliczności!) :)

Zapraszam do oglądania, zaglądania, postaram się pojawiać i publikować w miarę systematycznie, ale nie obiecuję, bo po tych kilku tygodniach wiem już, że teraz to nie wszystko da się zaplanować...







Dzięki za uwagę i wszystkiego dobrego w Nowym Roku !!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...